Pigro News

Spadek cen na niemieckim rynku trzody chlewnej

  2020-11-19 12:43:05

  zagraniczne

Spadek cen na niemieckim rynku trzody chlewnej
Spadek cen na niemieckim rynku trzody chlewnej - polityka pozostawia hodowców świń na lodzie
Hodowcy świń czują się bezsilni
Zatory świń spowodowane pandemią koronową w coraz większym stopniu stawiają niemieckich hodowców świń w poważnych tarapatach. W międzyczasie rozwija się z tego powodu coraz większa katastrofa finansowa, co po raz kolejny stało się wyraźne we wczorajszym spadku cen na rynku świń rzeźnych do 1,19 € / kg wagi ubojowej. Od wiosny cena trzody chlewnej spadła aż o 80 centów, a cena prosiąt również spadła o ponad 50 euro. Biorąc pod uwagę te liczby, nie trzeba długo wyjaśniać, że hodowcy trzody chlewnej są w poważnych tarapatach. Podaż i popyt determinują cenę - ale tylko wtedy, gdy rynek działa. Obecnie jesteśmy bardzo daleko od funkcjonującego rynku trzody chlewnej z powodu Koronawirusa.
ISN: Politycy są współodpowiedzialni za sytuację i teraz zawodzą hodowców świń! Potrzebujemy większego wsparcia w rozkładaniu zagród dla świń. Kwestia eksportu musi wreszcie stać się najwyższym priorytetem!
Po tym, jak szeregi różnych rzeźni wezwały wczoraj do znacznego obniżenia notowań, notowanie VEZG nie było już w stanie wytrzymać obecnych warunków. W obecnej sytuacji jest to niewłaściwy sygnał! Od miesięcy z tygodnia na tydzień przesuwa się narastające zagęszczenie trzody chlewnej, które według obliczeń ISN wynosi obecnie ok. 590 000 sztuk. Zatwierdzenie nowej linii cięcia w Rheda było wreszcie ostrożnym promieniem nadziei. Ciche westchnienie ulgi producentów po ujawnieniu start-upu jest tłumione dzisiejszą korektą notowań w dół w sytuacji, która już zagraża ich istnieniu. Marketing nadal słabnie i trwa aż do producentów prosiąt, którzy dosłownie pozostają na swoich rosnących prosiętach.
Ceny konsumenckie pozostają na wysokim poziomie
Rynek mięsny również nie działa płynnie. Zaciekła konkurencja na rynku mięsnym ponownie nabrała tempa ze względu na niskie oferty cenowe, więc obecnie możemy usłyszeć z szeregów średniej wielkości rzeźni. Wraz z załamaniem w gastronomii, spowodowanym obecną częściową blokadą, popyt prywatny przesunął się, podobnie jak wiosną, w kierunku detalicznej sprzedaży żywności i został dodatkowo wzmocniony kampaniami reklamowymi. Ceny konsumpcyjne w bieżącym roku pozostały na wysokim poziomie w porównaniu do lat poprzednich. W tym samym czasie cena świń rzeźnych spadła o ponad 80 centów od wiosny z powodu Korony i ASF. Poszczególne etapy, od rzeźni po przemysł przetwórczy, a zwłaszcza handel detaliczny żywnością, obecnie zarabiają dużo pieniędzy i niszczą kapitał własny rolników.
Dostęp do eksportu
Od pierwszego wybuchu epidemii ASF w Niemczech dwa miesiące temu Federalne Ministerstwo Rolnictwa (BMEL) regularnie zapewniało, że ​​umowy regionalizacyjne dotyczące możliwości sprzedaży niemieckiej wieprzowiny w krajach trzecich są negocjowane na najwyższym poziomie. Ale jak dotąd nic namacalnego nie wyszło. Osiągnięcia od utraty wymaganego statusu eksportu „wolne od ASF” są po dwóch miesiącach wręcz otrzeźwiające: BMEL nie był w stanie ponownie otworzyć żadnych godnych uwagi kanałów sprzedaży. Oprócz Chin istnieją inne kraje azjatyckie, które są ważnymi kanałami sprzedaży dla niemieckich eksporterów. Negocjacje te mają najwyższy priorytet i należą do pani kanclerz już od dawna.
Omawiane środki wsparcia rynku
Obecnie z różnych stron toczy się dyskusja na temat środków wsparcia rynku. Ewentualne środki mają sens tylko wtedy, gdy wykorzystane fundusze publiczne faktycznie docierają bezpośrednio do hodowców świń. Wsparcie dla magazynów prywatnych nie jest zatem zbyt efektywne. Dlaczego tak naprawdę nie ma wsparcia ze strony polityki w postaci bezpośredniej pomocy koronowej dla hodowców świń, jak płacono lub obiecywano w wielu obszarach gospodarki, od gastronomii i lotnictwa po przemysł samochodowy. Zwłaszcza w dziedzinie rolnictwa nie można przejść obojętnie, że ustalone struktury odrywają się na zawsze.
Dyrektor zarządzający ISN Dr. Torsten Staack apeluje do polityków o podjęcie działań: wciąż musimy walczyć ze znacznymi zatłoczeniami. Dodaj do tego pogarszającą się nędzę cen! Z tej rujnującej sytuacji dla całego niemieckiego przemysłu trzodowego możemy wyjść tylko wtedy, gdy politycy w końcu podejmą zdecydowane działania. W końcu z powodu ingerencji politycznej hodowcy trzody chlewnej wpadli w tę kłopotliwą sytuację nie z własnej winy. Największa w Europie rzeźnia w Rheda została poważnie ograniczona w swojej pracy przez ponad 20 tygodni z powodu oficjalnych interwencji. Nie ma to już wiele wspólnego z praktycznymi ograniczeniami. Szczególnie ta kwestia polityczna wpędziła nas głęboko w nieszczęście. A teraz wszyscy udają, że zrobili wszystko, co w ich mocy. Właśnie dlatego czujemy się zawiedzeni polityką. Co więcej, okazuje się nawet, że obecnie sytuacja hodowców trzody chlewnej jest bagatelizowana przez różnych odpowiedzialnych polityków. Chociaż fakty wyraźnie dowodzą czegoś przeciwnego! Dzięki takiemu zachowaniu nie oddalamy się już od zachowania obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych. To po prostu haniebne!
Debata na temat umów o pracę w rzeźniach
I jakby ogromne problemy z Koroną i ASF nie wystarczały, od wiosny toczymy debatę na temat stosunków pracy pracowników w rzeźniach. Przede wszystkim minister pracy i zdrowia Nadrenii Północnej-Westfalii Karl-Josef Laumann wywierał wielką presję na przemysł mięsny. Ze względu na niepotrzebnie długie blokowanie mocy produkcyjnych ubojni jest on w dużej mierze odpowiedzialny za obecne zagęszczenie trzody chlewnej. W wywiadzie dla najlepszych agrar, minister Laumann jasno dał do zrozumienia, że ​​nie chce odejść od swojego twardego stanowiska - nawet jeśli doprowadziłoby to do dalszego niepokoju u hodowców trzody chlewnej.